Na lotnisko Szeremietiewo dotarłam cztery godziny przed czasem. Marzyłam o powrocie do domu i za nic na świecie nie chciałam się spóźnić na samolot. Usiadłam przy stoliku w pierwszej z brzegu restauracji i zamówiłam ciasto. Restauracja nazywała się "Planet of Hospitality". Dobry żart - pomyślałam. Gościnność to ostatnia cecha charakteryzująca mieszańców Moskwy.