"Kto nie widział Granady, ten niczego nie widział"...
Przyznam szczerze, że sceptycznie podchodziłam do tego słynnego hiszpańskiego przysłowia. Trudno mi było uwierzyć, że w Hiszpanii może być miasto piękniejsze od Barcelony, czy bardziej klimatyczne od Sewilli. Granadę chciałam odwiedzić tylko i wyłącznie ze względu na Alhambrę. Plan był prosty. Wpadamy na jeden dzień, zwiedzamy Alhambrę, Katedrę, wchodzimy na najsłynniejszy punkt widokowy (Mirador San Nicolas) i jedziemy dalej. Tak się przypadkiem złożyło, że zostaliśmy 1,5 dnia dłużej niż wstępnie planowaliśmy. Poznaliśmy miasto troszeczkę lepiej i wróciliśmy zachwyceni. Stare przysłowia nie kłamią ;) Prawdopodobnie nie ma w Hiszpanii wspanialszego miasta niż Granada.