środa, 15 czerwca 2016

Florencja - miłość od drugiego wejrzenia


Pierwszy raz odwiedziłam Florencję siedem lat temu. Nie polubiłam jej. To był upalny lipiec, a miasto zostało dosłownie zadeptane przez turystów. W kolejkach do Galerii Uffizi czy Galerii dell'Accademia czekało się nawet cztery godziny. Pod Korytarzem Vasariego trudno było się przecisnąć. Robienie zdjęć z Ponte Vecchio wymagało naprawdę dużej cierpliwości. I to niezależnie od pory dnia. Wbrew pozorom, rannych ptaszków wcale nie brakowało. 

Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że w okresie od połowy czerwca do połowy września nie jedzie się do Florencji. Klimat w tym czasie szczególnie wilgotny i intensywne zwiedzanie miasta to prawdziwa męczarnia. Latem zdecydowanie lepiej uciec z dala od miasta. Florencja jest doskonałą bazą wypadową do niemal wszystkich atrakcji regionu. I tak, uciekając przed Florencją, odwiedziłam Pizę, Luccę, Viareggio, Sienę, Arezzo, Cortonę i San Gimignano. Podróż była bardzo udana. Do stolicy Toskanii powrotu nie planowałam. 

Tak się jednak złożyło, że z Brazylii wracaliśmy przez Bolonię, a w dniu naszego przylotu Fiorentina grała z Napoli. Jesteśmy fanami Serie A, więc meczu na szczycie tabeli absolutnie nie mogliśmy odpuścić. 

I tym sposobem, po raz kolejny, zawitałam do Florencji.

Kościół Santa Maria del Carmine

Ponte Santa Trinita

Ponte Santa Trinita

Arkady pod Korytarzem Vasariego 

Ponte Vecchio

Ponte Vecchio

Ponte alle Grazie

Ponte alle Grazie

Kościół Santa Maria Novella


W ciągu ostatnich siedmiu lat Florencja zmieniła się na lepsze. Odnowiono wiele budynków. Otwarto sporo nowych restauracji, kawiarni i butików. Odniosłam wrażenie, że w mieście jest znacznie czyściej.

Ceny biletów wstępu do najważniejszych atrakcji raczej się nie zmieniły. Niemniej jednak, tanio nie jest. Jeśli chce się faktycznie zwiedzać Florencję, a nie tylko oglądać ją z zewnątrz, trzeba zaplanować sobie dzienny budżet na poziomie 100 euro. Na porządne zwiedzenie miasta trzeba, moim zdaniem, przeznaczyć 3 dni. Najważniejsze dzieła Botticellego, czy Michała Anioła warto zobaczyć "na żywo" przynajmniej raz w życiu, nawet jeśli nie jest się miłośnikiem sztuki renesansowej.

Jedynym minusem, jaki dostrzegłam, jest likwidacja pociągów regionalnych pomiędzy Florencją a Bolonią. Kilka lat temu było tych pociągów bardzo dużo, a bilet w jedną stronę kosztował ok. 6 euro. Obecnie dostępne są wyłącznie pociągi ekspresowe. Podróż nimi jest bardzo wygodna, ale cena biletu w jedną stronę to już 25 euro.

Ale to akurat nie miało znaczenia. Mecz Fiorentina - Napoli, zresztą bardzo dobry, też zszedł na drugi plan. Wiosenna Florencja spodobała mi się do tego stopnia, że gotowa jestem uznać ją za najpiękniejsze miasto w Europie. Naprawdę, trudno było mi uwierzyć, że już tu kiedyś byłam i to wszystko widziałam i na dodatek mi się nie podobało. Warto było powrócić.

Piazza di San Giovanni

Kawiarnia przy Piazza del Duomo

Katedra Santa Maria del Fiore & Via Lambertesca

Drzwi Raju - Baptysterium San Giovanni

Via dei Calzaiuoli

Via della Condotta

Piazza della Signoria


Piazza della Signoria

Piazzale degli Uffizi

Piazzale degli Uffizi


We Florencji jest mnóstwo punktów widokowych. Najsłynniejsze to Kopuła Katedry Santa Maria del Fiore, Dzwonnica Giotta, wieża Palazzo Vecchio czy Plac Michała Anioła. Ładny widok na miasto rozciąga się również z Ogrodów Boboli. Bezkonkurencyjny jest jednak TEN widok z placu przed Kościołem San Miniato al Monte.

Plac przed Kościołem San Miniato al Monte

Panorama Florencji - widok z Piazzale Michelangelo

Panorama Florencji - widok z Piazzale Michelangelo

Panorama Florencji - widok z Piazzale Michelangelo

Piazalle Michelangelo


Najprzyjemniejsza dzielnica to z kolei Oltrarno. Jest znacznie spokojniejsza, niż w gwarne Centrum. Nie znajdziecie tu eleganckich butików, czy luksusowych restauracji. Są za to małe kafejki, targowiska i sklepiki miejscowych rzemieślników. 

Uliczka Oltrarno

Uliczka Oltrarno


Turyści zazwyczaj nie mają czasu szwendać się uliczkami Oltrarno i swoją wizytę w dzielnicy kończą na Palazzo Pitti. Palazzo Pitti to obecnie największy kompleks muzealny we Florencji. Na jego terenie znajduje się: Galleria Palatina, Galleria d'Arte Moderna, Museo degli Argenti oraz  Galleria del Costume. Przyznaję, że za pierwszym razem nie byłam (zniechęciły mnie wysokie ceny biletów wstępu), ale teraz nadrobiłam. Zbiory muzealne są imponujące. Jednak na mnie największe wrażenie zrobiły Ogrody Boboli. Jeśli staniecie kiedyś przed kasą Palazzo Pitti i będziecie zastanawiać się, który zestaw wybrać, to najbardziej polecam: Ogrody Boboli, Muzeum Kostiumów i Muzeum Porcelany.

Ogrody Boboli

Palazzo Pitti - widok od strony Ogrodów Boboli


Ogrody Boboli to największy park we Florencji. Rozciąga się na powierzchni ok. 11 hektarów. Jest ogrodem w stylu francuskim. Jako jeden z pierwszych parków we Włoszech, został założony w taki sposób, że widoczne było z niego niemal całe miasto. W 2013 r. Ogrody Boboli zostały wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Unesco.






Na zwiedzanie Palazzo Pitti i Ogrodów Boboli spokojnie można przeznaczyć jeden dzień. My oczywiście nie mieliśmy tyle czasu, więc zwiedzaliśmy ekspresowo. To tempo to jak zwykle moja zasługa. Bo koniecznie chciałam podziwiać zachód słońca z placu przy Kościele San Miniato, ale jeszcze wcześniej musiałam zahaczyć o Kościół Santa Croce.

Uliczka Oltratno

Uliczka Oltrarno







Mecz Fiorentina - Napoli, mimo że zakończył się wynikiem 1:1, był bardzo ciekawy. Atmosfera super. Szkoda tylko, że Kuba Błaszczykowski nie miał okazji zagrać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz